Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 lipca 2012

008

Z Liamem znaliście się od dziecka byliście sąsiadami i najlepszymi przyjaciółmi. Kiedy poszedł na przesłuchanie do x factora bardzo go wspierałaś. Po skończonym programie, zaprzyjaźnił się z czwórką chłopaków. Stali się zespołem i najlepszymi przyjaciółmi. Mieli zaplanowaną trasę koncertową na całe dwa lata, ta myśl zabolała cię. Nie będziesz go widzieć całe 24 miesiące. Kiedy przyszedł czas pożegnania, rozpłakałaś się.
- Nie płacz, przecież wrócę.- powiedział ocierając ci łzę z policzka.
- Obiecaj mi coś proszę.- spojrzałaś na niego swoimi błękitnymi oczami.
- Obiecuję.- uśmiechnął się.
- Nigdy o mnie nie zapomnisz.- powiedziałaś.
- Nie mam zamiaru.- przytulił cię, po czym wsiadł do tourbusa i odjechał na lotnisko.
Liam tak jak obiecał pisał, dzwonił jak tylko mógł, jednak zaczął się kolejny miesiąc a on co raz mniej się tobą interesował wasze rozmowy nie były takie jak kiedyś teraz to było  coś typu: ok, yhym, aha, no. Miałaś tego dość wiedziałaś że straciłaś najlepszego przyjaciela. Minęło pół roku, nie mieliście ze sobą kontaktu. Zrozumiałaś, że go kochasz, postanowiłaś ze napiszesz mu to na Twitterze przecież i tak tego nie przeczyta. Tak więc zrobiłaś. W ciągu półtora roku zapomniałaś o Liamie, i jego karierze którą robił. Jak zwykle krzątałaś się po domu nieogarnięta i zaspana. Do domu wszedł Liam i się z tobą przywitał jak gdyby cały czas z tobą pisał czy rozmawiał. Usiadł na łóżku.
 - Jak tam?- uśmiechnął się.
- Znamy się?- zapytałaś oburzona.
- Wiem, możesz być zła ale ja nie miałem kiedy nawet na kompa wejść.- tłumaczył.
Ulżyło ci, w końcu nie przeczytał tego że go kochasz, tak ci się chociaż wydawało.
- Chociaż coś zdążyłem przeczytać.- uśmiechnął się a ty spaliłaś buraka.
- Co takiego?- próbowałaś udać jeszcze, że nie wiesz o co chodzi, jednak nie byłaś w ty za dobra nie oszukujmy się.
- Przeczytałem że mnie kochasz, prawda to?- przytulił cię.
- Tak.- spuściłaś głowę na dół.
- Bo widzisz ja ciebie też kocham.- pocałował cię.
Chciałaś, żeby tak było zawsze, i co się potem okazało? Było nawet lepiej i kto by pomyślał, ze z przyjaciół staniecie się swoimi drugimi połówkami. Nikt tego nie przewidział a widocznie los postanowił was złączyć co mu się udało gdyż byliście bardzo szczęśliwi.



______________________________________________

No i jest kolejny :)
Mam nadzieję, ze któryś z moich dzieł przypadnie Wam do gustu. :)
Zostały jeszcze dwa :)

Anne :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz